W dniu dzisiejszym otrzymaliśmy dar. Przybyła do nas figura wykonana przez rzeźbiarza z Podkarpacia. Jest to tym radośniejsze, że darczyńcami tej figury jest rodzina z Bukowca. Swój dar ofiarowała bezinteresownie, z głębi serca przepojonego Miłością do Boga i na pożytek wszystkich, którzy spotkają się z Chrystusem Frasobliwym, nie chcąc nic w zamian. Rodzina pragnie tylko, aby Chrystus Frasobliwy był dobrze wykorzystany i służył do rozmyślań i modlitwy. Na dzień dzisiejszy upiększa plebanię. Jak fundusze pozwolą, bo jesteśmy w trakcie trwania remontów, to powstanie kapliczka dla tej figury.
A skąd się wzięła pobożność i cześć ku czci Chrystusa Frasobliwego?
Jak wyczytałem w tygodniku Niedziela, to możemy się dowiedzieć, że: „Postać Chrystusa w pozie siedzącej i z głową wspartą na dłoni należy do typów ikonograficznych ukazywanych często w sztuce ludowej, zwanych Chrystusem Frasobliwym”. W sztuce chrześcijańskiej wyprowadzony jest z typologicznych zestawień cierpiącego Chrystusa z Jeremiaszem, Hiobem lub Izaakiem i ze średniowiecznych utworów pasyjnych. Realizowany jest w rzeźbie, rzadziej w malarstwie. Ujęcia sceniczne ukazują dwa momenty odpoczynku Chrystusa na Golgocie, po zdjęciu zeń szat, tuż przed ukrzyżowaniem w obecności Matki Bożej Bolesnej, zw. Occursus Mariae”, oraz w obecności oprawców i innych osób. Sceny Occursus Mariae” przedstawiają Chrystusa Frasobliwego w cierniowej koronie, obnażonego do perizonium i siedzącego na kamieniu obok leżącego krzyża oraz stojącą przed nim Matkę Bożą. Chrystus Frasobliwy wobec oprawców i innych osób to scena przed ukrzyżowaniem, gdzie Chrystus siedzi na leżącym krzyżu lub kamieniu w otoczeniu oprawców, przygotowujących narzędzia, i innych świadków, np. Matki Bożej i św. Jana. Ujęcia dewocyjne, które pokazujemy na naszej wystawie, to samotna postać Chrystusa, wyizolowana z kontekstu drogi krzyżowej. Są one mistycznym obrazem fizycznego i moralnego cierpienia Zbawiciela, wzywającego do naśladowania Jego duchowej postawy. Na związek tematyczny z Męką Pańską wskazuje wyniszczenie Chrystusa, ślady biczowania, cierniowa korona, rany po gwoździach, przebity bok czy przewiązane sznurem ręce. Frasobliwa poza Chrystusa wyraża smutek odosobnienia i lęk przed nieuchronną śmiercią.
Chrystus Frasobliwy w zadumanej twarzy wyraża ogrom cierpień tych, które nękają lud. Chrystus współczuje i pomaga przetrwać zło i przemoc świata. Jest blisko ludzkich problemów, wysłuchuje ich skarg, dając nadzieję lepszego życia.” (niedziela częstochowska 11/2001; za autorem: Ks. Bogdan Blaje).
Bóg zapłać za ten piękny dar. Niech służy nam i naszym następcom, jak służy piękna grota Matki Bożej.
Zdjęcia można zobaczyć w fotorelacjach.